Oficjalnie dyrektywa odnośnie praw autorskich i ujednolicania rynku cyfrowego ma za zadanie ochronić prawa autorów treści. Propozycje na ten temat są niepokojące.
Jak zabezpieczyć interesy
Po fiasku z wprowadzaniem międzynarodowej umowy ACTA, mającej za zadanie zablokowanie możliwości dystrybucji podrobionych wersji produktów, postanowiono osiągnąć cel innym sposobem.
Swobodę przesyłania treści w Internecie planuje się zablokować pod płaszczykiem ochrony praw autorskich. Wygląda to bardziej jak przygrywka do cenzury oraz ochronę interesów przemysłu rozrywkowego i informacyjnego, niż faktyczne idee.
Jak ograniczyć dostęp do informacji
Postanowienia są jasne. Można to zrobić w dwojaki sposób:
- wprowadzić konieczność opłat za powielanie treści czy linkowanie;
- wymusić na serwisach sprawdzanie każdej, publikowanej przez użytkowników informacji pod kątem praw autorskich.
Unia ogranicza dostęp do edukacji
Też w dyrektywie jest zawarty artykuł odnośnie publikacji informacji w celach edukacyjnych. O ile do tej pory można było na serwisach zajmujących się udostępnianiem treści dla poszerzenia horyzontów znaleźć wszystko praktycznie, tak teraz zostanie to ograniczone. Zostawiona furtka tylko swobodnie tego nie ogranicza, cyfrowa wiedza będzie dostępna pod warunkiem uzyskania licencji. Pewnie płatnej. Podejrzewam, że bezpłatne będą tylko te gorszej jakości oraz nierzetelne.
Koniec wolności w Internecie
To co próbuje się wprowadzić na terenie całej Unii Europejskiej zaczęło działać już wcześniej w Niemczech oraz Hiszpanii. Mimo, że doświadczenie poniosło totalne fiasko to i tak pomysł nadal jest forsowany. Główni protektorzy tłumaczą to tym, że jak się wprowadzi w całej Unii to będzie działać bez zarzutu.
Co z open source?
Oprogramowanie z otwartym kodem jakie mamy chociażby w systemach Linux cieszyło się od lat powodzeniem. W pewnym momencie zaczęło powoli brać górę nad tymi z ograniczonym dostępem do kodu. Głównie ze względu na lepszą jakość oraz mniejszą ilość błędów. Wprowadzenie dyrektywy o stosowaniu filtrów antypirackich może uderzyć w nie dość mocno.
Cenzura, przynajmniej w państwach, które należały do bloku wschodniego po podziale świata między trzy mocarstwa po II Wojnie Światowej, nie kojarzy się pozytywnie. Jednak Ci co najbardziej odczuli to na własnej skórze nie są już tak aktywni jak dawniej. Poza tym nie korzystają w takiej mierze z Internetu jak młode pokolenie, które ominęła ta wątpliwa przyjemność.
I Ty możesz coś z tym zrobić! Wejdź na https://antyart13.pl/ i sprawdź jakie masz opcje!
