Chłopiec po bójce w szkole
Kategorie:

Jak postępować w przypadku bójki w szkole? Czy przysługuje wówczas odszkodowanie?

Każdy rodzic, posyłając swoje dziecko do szkoły, liczy na to, że będzie ono w palcówce bezpieczne. Niestety nie zawsze tak jest. Wypadki, czy bójki uczniów, to coś, z czym każda szkoła zmaga się praktycznie codziennie.

Największym problemem z reguły jest to, kto odpowie za to, że dziecko zostało pokrzywdzone. Oczywiście rodzice zazwyczaj będą twierdzić, że wina leży po stronie nauczycieli lub innego ucznia, bo przecież był w tym czasie pod opieką innych dorosłych. Jak tak naprawdę dojść do tego, co się stało i kogo pociągnąć do odpowiedzialności?

Jak nauczyciele radzą sobie w trudnych sytuacjach?

Nie można zaprzeczyć, że dziecko, które w danym momencie jest w szkole, podlega opiece grona pedagogicznego. Trzeba mieć jednak na uwadze, że w każdej szkole podstawowej jest średnio 400 uczniów. Natomiast nauczycieli 20-30, a czasami nawet mniej. Co więcej, nie jest tak, że każdy pedagog jest w tym samym czasie w placówce. Łatwo więc zauważyć, że nie ma możliwości, aby każdemu uczniowi przypadła indywidualna opieka.

Podczas zajęć nauczyciel musi opanować około 20-25 dzieci, które mają różne charaktery i zachowania. Dodatkowo zobowiązany jest przeprowadzić lekcję zgodnie z programem nauczania, co wcale nie jest takie łatwe.

Dyżury

W większości szkół nauczyciel pełni tzw. dyżur podczas przerw. Choć w niektórych z nich wprowadza się zakaz opuszczania korytarza znajdującego się obok sali lekcyjnej, w której przeprowadzone będą kolejne zajęcia, to niewielu uczniów się do niego stosuje. Tym sposobem podczas 1 przerwy nauczyciel zmuszony jest pilnować średnio 60, a czasami nawet setkę dzieci. Być może nie byłoby to trudne zadanie, gdyby nie to, że uczniowie często lubią dokazywać.

Nie bez powodu te dane zostały tutaj umieszczone. Pozwalają bowiem zobrazować to, z czym nauczyciel musi zmagać się na co dzień.

Niefortunne szkolne epizody

Do najczęstszych epizodów w szkole, w których cierpią uczniowie, są wypadki. Upadek ze schodów bądź na korytarzu nie jest niczym nadzwyczajnym. Szczególnie w szkole podstawowej, gdzie dzieci dla zabawy przepychają się, nie zważając na konsekwencje.

Niemniej popularne są bójki. Jeszcze do niedawna w tej sprawie prym wiedli chłopcy. Dla nich każdy powód do prowokowania innych jest dobry. Teraz coraz częściej słyszy się o bójkach dziewczyn w szkole. Uczennice przestały być delikatnymi dziewczynkami, którym można wejść na głowę.

W tych trudnych sytuacjach nauczyciele z reguły starają się zażegnać konflikt między uczniami. Próbują zrozumieć pobudki, jakimi kierowały się obie strony konfliktu i namówić je do pogodzenia się bez ingerencji kolejnych osób.

Niestety nie zawsze takie postępowanie doprowadza do tego, że uczniowie dochodzą do porozumienia. Czasami konieczne jest wezwanie rodziców lub poproszenie o pomoc szkolnego psychologa. Warto jednak pamiętać, że o poważnych bójkach nauczyciel powinien jak najszybciej zaprosić rodziców na rozmowę i zapewnić pierwszą pomoc.

Co prawda w każdej szkole jest zatrudniona pani pielęgniarka, to nie zawsze jest ona obecna lub nie jest w stanie pomóc w poważnych urazach.

Jak powinien postąpić nauczyciel w przypadku bójki uczniów?

Rozwiązywanie konfliktów po bójce w szkole
Źródło: Pexels.com

Konfliktów między uczniami nie da się uniknąć. Wystarczy odmienne zdanie dwojga ludzi, by problem zaczął się nawarstwiać. Niestety nie każdy nauczyciel potrafi się odnaleźć w tych trudnych sytuacjach. Zwłaszcza kiedy trzeba poważnie porozmawiać z uczniami lub wyciągnąć wobec nich adekwatne do zachowania konsekwencje.

W przypadku bójki zarówno dziewczyn, jak i chłopców pierwszym krokiem pedagoga powinno być ich rozdzielenie. Nie wolno mu oczywiście szarpać dzieci, ale można je delikatnie od siebie odsunąć, czasami z pomocą innego ucznia, czy nauczyciela.

Nawet jeśli żadnej ze stron nic się nie stało, to nie można sprawy tak pozostawić. Takie zachowanie jest karygodne i pozostawione bez żadnego działania daje dzieciakom przyzwolenie na jego powtórzenie.

Co robić w trudnych sytuacjach?

  • Rozmowa i reprymenda to jedno z pierwszych rozwiązań. Nauczyciel powinien z pełną stanowczością oznajmić uczestnikom bójki, że takie zachowanie nie będzie akceptowane i ukarać ich ustnym upomnieniem lub wpisem do dziennika.
  • Wezwanie rodziców to kara, której dzieciaki najbardziej się boją, ponieważ wiedzą, że najprawdopodobniej grozi im szlaban.
  • W bójkach, które są notoryczne lub doszło do poważnego uszkodzenia ciała jednej ze stron, nauczyciel oprócz rodziców powinien wezwać policję.

Dlaczego przemoc wśród uczennic wzbudza tyle kontrowersji?

Jeszcze od niedawna rzadko mówiło się o tym, że uczennice również są skore do bójek. Być może spowodowane było to tym, że dziewczynki najpierw starają się dogadać, a gdy im się to nie udaje, sięgają po bardziej radykalne środki, jakimi są rękoczyny.

Poza tym bójka dziewczyn w szkole to tak naprawdę dla nich ostateczność. W pierwszych krokach uczennice chcące komuś dokuczyć plotkują na temat drugiej osoby i wymyślają niestworzone historie.

Każdy zapytany nauczyciel o to, która płeć sprawia, że jest stawiany w trudnych sytuacji, bez namysłu odpowie, że chłopcy. Dużym zaskoczeniem na pewno będzie dla niego zobaczenie bójki dziewczyn.

Czy za bójkę w placówce edukacyjnej należy się odszkodowanie?

Na początku każdego roku szkolnego rodzice muszą wpłacić określoną kwotę na ubezpieczenie. Jest to swego rodzaju zabezpieczenie finansowe dziecka, w razie wypadku i konieczności leczenia. U wielu opiekunów wątpliwość wzbudza to, czy odszkodowanie należy się za bójkę. Jeśli tak to, jak wygląda procedura postępowania jego uzyskania.

Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że dziecko w trakcie drogi do szkoły, powrocie z niej oraz w czasie zajęć podlega pod opiekę nauczycieli i dyrekcji. Wyjątek stanowią najmłodsze dzieci ze szkoły podstawowej, ponieważ one powinny być odprowadzane do placówki przez opiekunów.

Jeżeli w tym czasie dziecko ulegnie wypadkowi to, jak najbardziej należy mu się odszkodowanie.

Jednak czy to samo dotyczy bójki?

Często ciężko jest wykazać winę, kto wszczął bójkę i dlaczego. Uczniowie w imię nietypowej solidarności nie chcą nic mówić, a rodzice za całą sytuację obwiniają nauczycieli. Niestety jak wcześniej wspomniano nie ma realnych szans na to, żeby każdemu dziecku z osobna poświęcić uwagę.

Niemniej jednak bójka miała miejsce i jest osoba poszkodowana, więc trzeba rozwiązać problem.

Jeżeli dziecko ucierpiało w bójce, to rodzice mają prawo żądać od placówki zadośćuczynienia w postaci odszkodowania. Jednak w tych trudnych sytuacjach władze szkoły mogą wykazać, że konsekwencje powinien ponieść uczeń, który użył przemocy wobec drugiej osoby. Ciężko jednak nałożyć jakikolwiek obowiązek finansowy na ucznia w szkole podstawowej. Logiczne więc będzie, że ewentualną odpowiedzialność poniosą opiekunowie.

Jak przeprowadzić powstępowanie w przypadku bójki?

Jeśli dziecko doświadczyło przemocy w szkole, to rodzice mają kilka możliwości. Pierwszym krokiem w tych trudnych chwilach, jest złożenie wniosku do dyrekcji szkoły o udostępnienie monitoringu, o ile jest zainstalowany. Pozwoli to przede wszystkim na obiektywne spojrzenie na całą sprawę. Czasami nasze pociechy nie mówią całej prawdy i to one równie dobrze mogły być prowodyrem całego zajścia.

W przypadku, gdy dziecko mówiło prawdę, trzeba działać dalej. Rodzice mogą żądać odszkodowania od szkoły. Placówka może wypłacić je z obowiązkowego ubezpieczenia OC lub nieobowiązkowego NW (jeśli takie posiada). Z OC najczęściej wylicza się 1% udowodnionego uszczerbku na zdrowiu i tę sumę mnoży przez 2000 zł.

Natomiast jeżeli chodzi o NW, to wysokość odszkodowania liczona jest na również na podstawie udowodnionego uszczerbku na zdrowiu ucznia, a potem mnożony przez 10% wysokości całej polisy, jaka posiada szkoła.

Jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, czyli procedura postępowania wobec rodziców ucznia

Mały chłopiec, który brał udział w szkolnej bójce
Źródło: Pexels.com

Niestety procedura postępowania wobec rodziców dziecka, które wyrządziło szkodę przeciwko naszemu, nie jest tak proste, jak w przypadku szkoły.

Przede wszystkim wszystko musi odbyć się zgodnie z prawem.  W tej sytuacji rodzice poszkodowanego muszą złożyć wniosek w sądzie, w którym odbywa się sprawa o pobicie. W dokumencie należy zamieścić swoje żądanie, czyli zobowiązanie rodziców do naprawy szkód, które ich dziecko wyrządziło. Nie ma jednak gwarancji, że sąd do takiego wniosku się przychyli. Szczególnie jeśli okoliczności zdarzenia są niejasne i ciężko stwierdzić, po czyjej stronie leży wina.

Inną możliwością jest wszczęcie procedury postępowania na drodze cywilnej w innym postępowaniu. W tej sytuacji rodzice poszkodowanego mogą starać się uzyskać od drugiej strony zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu lub zły stan psychiczny.

Ciekawostka o trudnych sytuacjach

Według ogólnie dostępnych statystyk i przeprowadzonych badań, z roku na rok wskaźnik przemocy wśród dzieci i młodzieży ciągle rośnie. Na czele stoją uczniowie ze szkół podstawowych i gimnazjów. Mimo przeprowadzanych tzw. pogadanek przez nauczycieli, a czasami i policję problem nie maleje. To właśnie największy odsetek pobić ma miejsce w szkole podstawowej. Nie wiadomo jednak skąd taka zależność. Być może młodsi uczniowie w ten sposób odreagowują swoje niepowodzenie, czy stresy.

Trzeba wiedzieć, że bójki to niejedyne przestępstwa popełniane przez dzieci i młodzież. Coraz popularniejsze są też kradzieże oraz prześladowania. U starszych uczniów pojawiają się też nieodpowiednie zachowania seksualne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.