Z czytaniem książek u Polaków nadal jest na bakier. Choć prawie każdy z nas uczył się na pamięć Inwokacji z Pana Tadeusza, niewielu serce zostało poruszone na tyle, by zachować ze sobą wspaniałą tradycję codziennego czytania i uczenia się kilku poetyckich zwrotów czy fraz.
Z czytaniem jest na bakier
Blogi o książkach w sieci biją rekordy popularności, jednak czy odwierciedla to stan faktyczny czytelnictwa?
Raport tworzony przez Bibliotekę Narodową jasno pokazuje, że ponad sześćdziesiąt procent Polaków w ciągu roku nie sięga po ani jedną pozycję! Sformułowanie, które kierowano do rodaków było jasne: czy w ciągu ubiegłego roku czytał Pan w całości lub fragmencie, albo przeglądał jakieś książki?
Wnioski okazały się zatrważające. Czy zatem pozostali są w grupie, gdzie w poziom czytelnictwa wliczają się fragmenty i przeglądanie? A ilu z osób wymienionych w badaniu czyta faktycznie?
W badaniu blisko siedemnaście procent pochwaliło się przeczytanie jednej, maksymalnie dwóch książek, od trzech do sześciu książek czyta jedenaście procent ankietujących, a od siedmiu do jedenastu książek w ciągu roku czytają pozostali. Więcej niż dwadzieścia cztery książki rocznie czyta już tylko dwa procent.
Czytać warto!
Czytanie książek jest niezmiernie rozwijające, dlatego warto porzucić inne formy rozrywki i poświęcić czas na przynajmniej jedną książkę w miesiącu. Czytanie wzbogaca zasób słów, wspomaga pamięć i koncentrację oraz w znacznym stopniu redukuje stres!
Gdzie się podziały tamte… lektury
W tamtych czasach, gdzie nasze babcie i prabacie były jeszcze młode, posiadanie domowej biblioteki było chlubą całej rodziny. Książki były towarem luksusowym i tylko zamożne rodziny mogły sobie na nie pozwolić. W kolejnych latach postępu cywilizacyjnego i oświeceniowego książka była głównym źródłem wiedzy – zanim w domach pojawił się odbiór telewizyjny i internetowy, głównym zajęciem i niemal codziennym rytuałem większości było właśnie spędzanie wolnego czasu na czytaniu powieści i czasopism.
Dziś, mając do wyboru wzięcie książki do ręki a włączenie przycisku ON na pilocie od telewizora, w dużej mierze wybieramy to drugie. Cieszy lekka i odmóżdżająca rozrywka, nawet jeśli nie wnosi do życia nic wartościowego. Jak podają media, przeciętny Kowalski w 2017 roku spędził blisko cztery godziny i trzydzieści sześć minut przed telewizorem, najchętniej oglądając sport, seriale obyczajowe, programy rozrywkowe i filmy fabularne.